Czarek Samuel K.

środa, 23 czerwca 2010

wiersz o oknie





Dziewczyna z zadartym noskiem
w oknie na parterze oparta o miasto
Dziewczyna o ładnej twarzy
w czerwonej bluzce i muzyce do tańca w oknie
Sobotnie południe róg Śmiałego i Pułaskiego
dzień staje sie ładny słoneczny przejrzysty
Kolarze gęsto ogłuszeni 
w swoich rozgrzanych zakurzonych karoseriach
cierpliwi na szynach fragmentów podróży
Chodziarze niespiesznie drepczący w tę i z powrotem
niosą plastikowe torby pełne kartofli i piwa
albo ręce w kieszeniach
Ich oczy mieszkają w domach
w sobotnich wieczorach z tv i spoconymi ramionami żony

Dziewczyna o ładnych ustach
oparta w oknie o ulicę i chodnik
jak o spacer księżycowy
Dziewczyna w oknie ma matowe szare oczy
w nich mija obojętnie czas
albo obojętnie się cofa
roni chwile opadające suchymi kroplami
z cichym szelestem pod nogi i koła

Wysoka wieża bez drzwi okien i bram
na jej szczycie wiatr targa chorągwie łopotem
W środku dziewczyna z zadartym noskiem
oparta o ścianę słucha muzyki do tańca
zasypana skrzydełkami chwil
powyrywanymi skrzętnie z czasu
z pełną precyzji starannością
przemijającej przyszłości




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz