Czarek Samuel K.

piątek, 29 maja 2015

pewnego majowego poranka



Pewnego majowego poranka
Arthur Schopenhauer i blady chłopiec w okularach
idąc alejami kolekcjonują obojętnie
fasady hipermarketów
z których spoglądają im w twarze
oczy zmęczonych manekinów
ale tuż przed skrzyżowaniem blady chłopiec
nie wytrzymuje
wyrywa z piersi ciężką grudę serca
wybija szybę i już za chwilę zrozpaczony
gryzie wystającą kość policzkową martwego brata
w modelowym garniturze gorączki
– to tylko przejściowy kryzys – szepce Arthur Schopenhauer
i bezwiednie przechodzi na drugą stronę
dziwnie pustej
– nagle o tej porze roku –
ulicy   




niedziela, 17 maja 2015

W przeddzień sezonu upałów



W wykrzywionej twarzy miasta
w namacalnym policzku ulicy
w dolinie zasiedlonej udomowionymi słowami językiem aut i tramwajów
które w zależności od potrzeb zmieniają kolor skóry i paznokci
w trybunale oswojonych metafor poukładanych z mięsa krwi i kości
wśród handlujących sercami
– tych którzy rano lub w południe zamiatają głodnymi oczami
soczyste chodniki i wystawy sklepów
a wieczorem spalają się w ekstazie Toski Pucciniego
wśród podających rękę i podających dane o zużyciu konta
oraz stanie państwa i monarchii drobnoustrojów
podczas manifestacji wśród głosujących
lub wstrzymujących się od głosu i od umęczonych warg 
między budzącymi się z syndromu przedmiesiączkowego kobietami
podczas polowania na niedzielny wypoczynek w towarzystwie pierwszej hostii
i coraz nikczemniej odwzajemnianej miłości
ponad słowami masowego zakazu nakazu rozkazu
w przeddzień sezonu upałów
w trakcie negocjacji
pod koniec ratunkowej misji Johna Kerry'ego w Soczi
w trakcie proklamowania niepodległości w ludowej republice poetów
usiłując potwierdzić swoje istnienie spluwam krótko i zdecydowanie
aż powietrza wstrzymują się na moment przed
zbiorowym samobójstwem





piątek, 15 maja 2015

Umarł BB King

Umarł król bluesa, BB King.
...