Znalazłem kiedyś w kieszeni grudkę ziemi
oparłem o nią ręce
postawiłem na niej stopy
ziarno w nią zasiałem
jak we własne ciało
Teraz mam ziemię do chodzenia
jeziora z ptakami nad źrenicą wody
i kopce kretów na łące
kwitnące anemony
Znalazłem kiedyś w kieszeni kromkę chleba
zostawiłem ją na potem
tarczę przed głodem
Rozkruszyła się wymieszała z drobnymi na lepsze
i z tytoniem
wytrzepałem więc na wiatr
Teraz okruch za okruchem zbieram
i do ust podnoszę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz