Czarek Samuel K.

wtorek, 14 grudnia 2010

wiersz o przegranych i zatraconych





Mieli w ustach obola
to była tylko formalność
Smakowali na podniebieniu kroplę spiżu
tych także przepuszczono
Trzymali pod językiem
twardą żelazną kostkę
i oni przekonali przewoźnika
Wzięli w wargi żywą drżącą kroplę rtęci
jakoś im się udało

Nieśli w ustach słowa
starannie wybrane rzeczowniki
wyraźnie wypowiadane przymiotniki
chaos spójników
wyrwane ze zdań nieartykułowane okrzyki
Ci wszyscy
utonęli na środku rzeki z łodzią i Charonem




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz