Czarek Samuel K.

wtorek, 8 czerwca 2010

Pół wieku

Właśnie minęło pół wieku mojej obecności pośród płonących drzew i martwych dusz. Nie wygląda to korzystnie. Jutro będzie pół wieku i jeden dzień, to już lepiej. Taki moment skłania by coś zaczynać albo kończyć, wprowadza niepokój. Nie jest dobrze.
Żeby nie robić zbędnego zamieszania postanowiłem, celem wyeliminowania głupich pomysłów, zacząć pisać bloga. Rzecz niezbyt ważna i nieszkodliwa, a zapełnia moja metafizyczna potrzebę bilansu i rozpoczęcia. Dla dopełnienia formalności, złożę sobie życzenia.




Pokoju sobie życzę i miłości, by trwały przez wszystkie dni. I żadnych niespodzianek.




A teraz idę spać, bo środek nocy. Noc jest na sen, dzień na kochanie. Albo odwrotnie, albo łącznie. W każdym razie akurat chce mi się spać, co skłania mnie by nie filozofować.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz