Czarek Samuel K.

piątek, 30 lipca 2010

wiersz o szybie i o dmuchawcu







             Rysy na szybie ślady po czyichś zębach i paznokciach 
znaki splotu możliwości
jeśli zabrać człowiekowi kij i zostawić go nagim
ślady po nim


Co jest trwalsze rozpacz człowieka
czy przejrzystość szkła w oknie
kto wyznacza termin
przydatności szyby i zużycia człowieka
bo jeśli nie zostanie oznaczony
nigdy nie zdarzy się cud
nawet kiedy szkło zetrą na pył obojętne żarna
a człowiek doczeka w niebywałej histerii
losu swoich prapotomków

Szkło to przecież kropla zdeptanego piachu
a człowiek kropla piachu w wodzie która wyschnie
I nieco wątpliwych trików Najwyższego Sztukmistrza


Jeżeli nie przestać pajacować z opisywaniem czasu
- miarą rozpadu szkła czy śladów na piasku
albo istnieniem światła w dopalającej się świecy
to trwałość może oznaczać na przykład
ilość nagromadzonego cierpienia
gęstość harmonii w spełnieniu jakimkolwiek bądź
lub koncentrację miłości w łańcuchach życia


Oznaczamy naszą przydatność
sprawdzaniem trwałości
wszystkiego czego dotykamy
sera mięsa plutonu z reaktora kija w metalowej ręce
oddechu w powietrzu płatka śniegu na ustach trupa
siebie nawzajem
sprawdzamy termin trwałości
w czyścu tomografu i niebie konfesjonału


Rzeczywiście staramy się przestrzegać objawionych dat
jeśli uznamy je za racjonalne
a szybę w oknie porysował czymś metalowym
jakiś znudzony dzieciak bezmyślnie
ile więc przez to przybędzie smutku na szybie
a ile nieprzejrzystości w małym człowieku
jakiego terminu to będzie zapis
a może nic niczego nie zmienia
w bezmyślnym trwaniu chaosu 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz