Hieronim Korcz sprawdził stan swojego konta, było na nim 10 €. Był pewien, że wczoraj tej jedynki tam nie było. Przetarł okulary, sprawdził i pomyślał, że chyba został wmieszany w jakąś grubszą aferę. Los go nigdy nie oszczędzał. Postanowił zachować daleko idącą ostrożność, nikomu nie otwierać drzwi, szczególnie o szóstej rano i jakoś przeczekać krytyczną sytuację.
Hieronim Korcz powtarzał sobie z pasją – Co ma być, to będzie. - Ale nawet kiedy robił wieczorny koktail nie dodał do niego tradycyjnej wisienki, żeby jej w to wszystko nie mieszać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz