gdy znajdziesz w sobie matecznik
który gromy z nieba ściąga
i przekleństwa ludzi
gdy znajdziesz cierpliwość
by strząsnąć z siebie wszystkie ślady
pozostawione
gdy napiszesz wiersz
i nikomu o tym nie powiesz
jakbyś milczeć umiał
gdy skłamiesz Bogu
bo prawda nazbyt boli
ciebie
gdy uczynisz wszystko co konieczne
by zamek w drzwiach którymi wszedłeś
biało zatrzasnąć w samotność
daj twarzy krople łez
sturlają się po tobie
jakbyś nawadniał pustynie którą uczyniłeś
łzy są słone
ziemia nimi zroszona
pozostanie jałowa i nie wyda plonu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz