przejdź przejdź przeze mnie
przejdź na wskroś
jestem na oścież
nie zatrzymuj się
we mnie jest tylko kłębek powietrza
i jego porządek
trochę pragnień
kawałek drogi nie dla ciebie
a dla mnie
ale mi obiecaj
że kiedyś wrócisz
tak jak się wraca do swoich miejsc
by podlać kwiaty
nawet te które uschły
tak jak po to
tak jak po to
by zetrzeć ze stołu kurz
i napić się przy nim
z kubka chłodnej wody
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz