Czarek Samuel K.

czwartek, 30 grudnia 2010

Hieronim Korcz




   Hieronim Korcz generalnie nie lubił kąpieli. Niezbyt było mu do gustu siedzieć w wannie i moczyć się we własnym brudzie. Pomimo, że zdawał sobie sprawę jak niewiele zarazków jest zdolne na nim przetrwać.
   Dziś jednak Hieronim Korcz spalał kalorie. Wczorajszego wieczora wskazania wagi w łazience wprawiły go w takie osłupienie, że całą noc nie zmrużył oka. Rozważał i analizował dramatyczny problem swojego zmutowanego spęczniałego ciała. No więc dziś Hieronim Korcz spalał te kalorie, aż dym walił oknami. Uznał, że innej rady nie ma, dieta by go zabiła.
   W efekcie teraz nie miał siły ustać pod prysznicem i wpadł do wanny. Nie miał siły także z niej wyjść, upuszczał tylko wodę w miarę jak stygła i dopuszczał gorącej.
   Czas mijał. Hieronim Korcz z wolna się regenerował i robił coraz bardziej głodny.


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz