Trzciny nad moją
rzeką
wyspowiadały ze
zła matkę
gradobicie w
sierpniu
wybaczyło ojcu
Ja zawierzyłem
kamieniowi
który powiedział
-
trzeba czuwać nad
swoją szansą
na ból
kiedy wszyscy śpią
Czułem pulsowanie
na dnie jego
głuszy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz