ballada mordercy
Czarek Samuel K.
czwartek, 11 sierpnia 2011
wiersz o wymiarach
Spękana noc w podgardlu
pulsuje ci ostrym kamykiem
Pokój i drzewa
tylekroć nasłuchiwane
nikną bezgłośnie
w nadmiarze wielu czasów
Nieobecność podchodzi na palcach
i lekko dotyka twojej ręki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz