Czarek Samuel K.

wtorek, 30 sierpnia 2011

wiersz o miarach









Już w momencie osiągania
przymierzamy się do czegokolwiek innego
ta sprawność wywodzi się
z artystycznego ryzyka wielkich przestrzeni
spiętych splotem słonecznym

Potrzebą chwili jest sąd
coś robił – pyta jeden z nas
szczerze oddany kreślący wyrazy
prawdziwego szacunku -
zatarte ślady

Obok odpowiedzialność bieleje w czaszce
kryzysem poznawczym
groby są niepodzielne wszystko się w nich spełnia
i to nas przeraża ten skrót rezultatu
nie wyczerpuje to ogromu nieurzeczywistnień
ani wojen w których brał udział
zaginiony horyzont

Tak więc
śmierć każdego z nas
stanowi swoiste podsumowanie dorobku pierzchających kształtów
i sytuacji anachronicznych

To wielka rzecz
poszukiwanie takiego dystansu w sądach
by nie były uwikłaniem osobistym
takiego sposobu patrzenia
który byłby równocześnie dla patrzącego
zatrzymaniem kształtu




Moya Brennan - Always

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz