Czarek Samuel K.

poniedziałek, 31 października 2011

dziurawe prezerwatywy





Skrzaty postanowiły zburzyć barierę milczenia, którą wcześniej, z powodu niesnasek, wzniosły wspólnym wysiłkiem. Skądinąd każdy wznosił swoją, z papierków, różnych paprochów, martwych much, kociej sierści i takich tam.
Powstał hałas nie do opisania, bo każdy skrzat miał bardzo wiele do powiedzenia i starał się wyrażać dosłyszalnie. W efekcie wszystkie pozatykały sobie uszy zatyczkami i nastała cisza, dla nich. Czasem tylko nad ogólny zgiełk wzbijał się wrzask w niebogłosy, bo jakiś skrzat przestawał słyszeć własne myśli. Ponadto nocą skrzaty chrapały wyraźnie głośniej, niepewne, czy śpią.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz