Jeśli przez wiatr
niesione piórko wróbla
stanie się piórem
noża przenikliwym zimnym
Jeśli poblask
rubinu oszaleje w celi
przełamie ściany
z luster
i zapali kamień
Jeśli fałszywe
słońca wzejdą o północy
i w pył się
zetrą nim sięgną zenitu
Łąka schorzała
wilgocią zakwita niebiesko
krępe mchy
rozsadzają mięśnie drzew
w świeżo palonej
cegle woda drąży czerwień
i trzęsawisko
rdzy siada na młodej stali
Na heblowanych
deskach wielkie tarło szczurów
- tartak zatrzymał się
wcześniej na spłowiałym brązie -
tak ocalenie
ssaków tylko w tym
gatunku
Póki jeszcze
bezpiecznie wiatr się tarza w ziarnie
powódź miękko
traktuje łąki rozległe
póki nikt nie
potrafi przepowiedzieć trafnie
po której stronie
nieba wzejdzie jutro słońce
to pozostaje
czekać i umacniać w sobie
cierpliwość wieprzowiny ugniecionej w puszce
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz