Nie swoich gestów
wyuczony
jak koń znudzony
tresurą
odchodzę na
wygnanie
milczenia
Na tamtym brzegu
zostawiam świadomie
mury mojego wnętrza
zabazgrane graffiti modlitw
- nie mam nic do
zabrania
skalania
porzucenia...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz