Czarek Samuel K.

piątek, 23 listopada 2012

Dzień z widokiem na rzekę Jordan




Każda litera to wysokość
każde słowo stromość i wspinanie

Ty jeszcze wyżej Bo 
we wnętrzu kartki tańczysz pomiędzy 
zarysami czcionek –

robię papierowe samolociki ich lot zawsze kończy się katastrofą

małych papierowych ludzi bez oczu
jeden miał nawet serce ale umarł Bo
serce biło tylko chwilę Podrzucam
papierowe kulki

Zawsze milczysz
kiedy nazwy usypuję z popiołu
kartki na sztorc stawiam w ogień

i tak się plączę w ułowieniu ciebie
jak głuchoniemy wpatrzony w Muzykę







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz