Czarek Samuel K.
środa, 27 kwietnia 2016
czwartek, 21 kwietnia 2016
Wiersz napisany na sofie
Z pewnych okolic
gdzie zarazem
mruczenie laptopów
jest łopotem sztandarów
a przekleństw się
nadużywa: że nawet dzień wymyśla nocy
z powodu jej
spłowiałego od blasku Księżyca koloru
W których
domniemani ojcowie w slipach opuszczone moszny
pod kołdrami
noszą Z wyobraźni nizin i wychodków
Znad wspólnych
mogił w kształcie serc
Z wierszy po
których długo myję ręce
z mórz co mi
słony wystawiły rachunek za swój piekielny łoskot
i z pustyń które do utraty tchu biegają po
mnie śladami zagubionych
dziś wreszcie
przeprowadziłem się
od was do siebie
Etykiety:
wiersz
sobota, 2 kwietnia 2016
dziurawe prezerwatywy
W Polsce ukazuje się 88 książek dziennie. Ale nie ma się czym nadymać, bo w UK np. 504.
Skrzaty pomarszczyły się jak zasuszone śliwki i były brzydkie. Brzydsze niż zazwyczaj, co niechybnie świadczyło, że myślą. I tak to trwało kwieciście jakiś czas. Kiedy jednak nocniki się wypełniły treścią, wstały i ogłosiły:
Na naukę czytania jest za późno, są za stare, więc zaczną pisać, książki i poematy, w ogóle co popadnie i jak leci.
Skrzaty pomarszczyły się jak zasuszone śliwki i były brzydkie. Brzydsze niż zazwyczaj, co niechybnie świadczyło, że myślą. I tak to trwało kwieciście jakiś czas. Kiedy jednak nocniki się wypełniły treścią, wstały i ogłosiły:
Na naukę czytania jest za późno, są za stare, więc zaczną pisać, książki i poematy, w ogóle co popadnie i jak leci.
Etykiety:
dziurawe prezerwatywy
Subskrybuj:
Posty (Atom)