Tej nocy Hieronima Korcza dręczył koszmar. W nim poszedł na obiad i zamówił rybę, a przyniesiono mu wędkę. Nieśmiało zapytał, czy może chociaż frytki? Z hukiem wylądowała przy nim motyka.
Hieronim Korcz obudził się zlany potem i w szoku popędził do lodówki sprawdzić, czy kawałek szynki, który tam miał jest jeszcze szynką, czy może nożem rzeźniczym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz