Hieronim Korcz stał na środku chodnika i nerwowo ocierał spływający mu stróżkami z czoła pot. Usiłował uruchomić telefon. Pamiętał, że jego PIN to same zera, ale nie pamiętał ich kolejności.
Zdesperowany stanął na krawężniku i machając ręką krzyczał – Taxi!! Przecież widział w kinie, że tak się robi kiedy jest spieszno! Ludzie patrzyli na Hieronima Korcza jak na idiotę, więc zawstydzony poczłapał na przystanek autobusowy starając się omijać swój cień.
Jadąc autobusem do domu rozmyślał nad faktem, że jest zerem. Było mu smutno, był sobą ogromnie zawstydzony i rozczarowany
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz