Czarek Samuel K.

środa, 8 września 2010

Rosz HaSzana




Dziś o zmierzchu 1 tiszri 5771 roku. Rosz Ha-Szana.

Rosz Ha-Szana i Jom Kipur

   Kiedyś, w późny wieczór letni, rabbi Icchak Meir przechadzał się ze swoim wnukiem po dziedzińcu uczelni. Księżyc był na nowiu, zaczynał się pierwszy dzień miesiąca Elul. Cadyk zapytał, czy dęto dziś w róg, jak to należy czynić na miesiąc przed Nowym Rokiem. Po czym rzekł: "Kiedy ktoś jest przywódcą, musi mieć wszystko, co potrzeba: uczelnię i pokój, i stoły, i krzesła, ktoś musi być zarządcą, ktoś służącym i tak dalej. I wtedy przychodzi zły przeciwnik i wyciąga tkwiący najgłębiej punkcik, a wszystko inne pozostaje nadal jak było, i koło kręci się, tylko brak tego najgłębiej tkwiącego punkcika". Rabbi podniósł głos: "Ale z Bożą pomocą nie wolno dopuścić, aby to się zdarzyło". [Buber M., Opowieści chasydów,]

   Rabbi Icchak Meir z Góry Kalwarii wskazał na "tkwiący najgłębiej punkcik" - punkt, z którego wyrasta cały żydowski świat; na tajemnicę tego, co dzieje się między Bogiem a człowiekiem. Między Bogiem a duszą ludzką. Straszne Dni (Jamim Noraim), czyli Dziesięć Dni Pokuty (Aseret Jemaj Tszuwa) to czas sądu Boga nad światem i ludźmi, szczególny okres pokuty i skruchy (hebr. tszuwa - wyznanie winy i wyrażenie żalu). Intymnie przeżywany, zajmuje najważniejszy odcinek okręgu symbolicznego koła wieczności i cyklu życia, ponieważ wtedy właśnie odradza się ono duchowo i religijnie. Dni Pokuty przypadają na tiszri - siódmy miesiąc kalendarza hebrajskiego. Rozpoczynają się pierwszego tiszri, w Nowy Rok (Rosz Ha-Szana), w Polsce zwany również, jak w tytule znanego obrazu Aleksandra Gierymskiego, "świętem trąbek", a kończą dziesiątego, w Dzień Pojednania (Jom Kipur). Tego dnia Mojżesz przyniósł Izraelitom drugie Tablice Praw - znak przebaczenia Boga za grzech "złotego cielca".

   Cały poprzedni miesiąc elul przeznaczony jest na to, by człowiek poprzez pokutę przygotował się do przyjęcia Bożego wyroku, który zgodnie z tradycją żydowską zapada pomiędzy Rosz Ha-Szana a Jom Kipur, przedłużając życie ludzkie na następny rok lub kończąc je w czasie jego trwania. W tym czasie, jak czytamy w pismach chasydzkich, nawet "ryba drży w strumieniu".

   Cytowana opowieść przypomina, że od pierwszego dnia miesiąca elul - tak jak w Nowy Rok (za wyjątkiem sytuacji, gdy któryś z dni Rosz Ha-Szana przypada na sobotę, co wyklucza użycie rogu) i na koniec Dnia Pojednania - należy słuchać szofaru (to micwa, obowiązek Żyda), rogu baraniego, z którego muszą wydobywać się ściśle określone tony. Barani róg upamiętnia ofiarę Abrahama (rogi wołu czy krowy jako symbole grzechu "złotego cielca" nie mogą być użyte), jego krzywa linia oznacza, że człowiek ugina swą wolę przed Bogiem, a dźwięki jak gdyby otwierają bramy Nieba, symbolizują Boże miłosierdzie oraz budzą ludzkie sumienia i wzywają do skruchy. Jak czytamy w jednym z opowiadań Icchoka Pereca, "po dęciu w szofar piorun traci na cały rok władzę nad nami..."...

   Rabbi Pinchas powiedział: "W Nowy Rok Bóg trwa w ukryciu, które zwie się > zasiadaniem na tronie < i każdy może Go widzieć zależnie od własnego usposobienia: jeden w płaczu, inny w modlitwie, a znów inny w pieśni pochwalnej". [Buber M., Opowieści chasydów,]

   Rabbi Pinchas z Korca, uczeń Baal Szem Towa, przywołał wywodzącą się z Tory, tradycyjną myśl o Bogu zasiadającym na tronie, by zdecydować o losie każdego człowieka. Ten - w płaczu, modlitwie lub w pieśni pochwalnej - "widzi" Go wtenczas jako Króla Światłości, przed którym otwarte są trzy księgi: życia, śmierci oraz ta przeznaczona dla wszystkich oczekujących jeszcze przez dziesięć dni pokuty na rozstrzygnięcie swego losu. W myśl żydowskiej tradycji należy myśleć o sobie jako o jednym z tych ostatnich i od Dnia Sądu (Yom Ha-Din), bo i tak nazywany jest Nowy Rok, skruchę swą uczynić jeszcze bardziej szczerą. Ma to również przypominać o nadejściu kresu życia, takiego, jakim znają go ludzie, o początku ery mesjańskiej i o Dniu Sądu ludzkości.

   Rosz Ha-Szana jest więc czasem, w którym człowiek przeżywa swą duchową odnowę oraz pozostaje świętem upamiętniającym początek aktu stworzenia świata przez Boga (stąd też od pierwszego tiszri rozpoczyna się żydowski nowy rok); świata widzianego jednocześnie w perspektywie eschatologicznej (hebr. acharit ha-jamim, czyli "koniec dni"). W modlitwach przeznaczonych na Nowy Rok podkreśla się to, że Bóg jest Stwórcą, Królem i Sędzią wszystkiego, co powołał do życia. Nawiązują one do trzech zasad judaizmu: wiary w Boga, w karę bądź nagrodę, jakie przeznacza On dla ludzi, oraz w objawienie (to dźwięk rogu oznajmił, że Tora została dana Hebrajczykom na górze Synaj).

   Ważna jest symbolika potraw, które spożywa się podczas uroczystej kolacji pierwszego wieczoru Rosz Ha-Szana. Odmienna niż w inne święta, okrągła chała, którą stawia się na środku stołu, oznacza pełnię, pomyślność oraz kolisty roczny cykl żydowskiego życia. Kawałki ciasta macza się w miodzie, tak jak i plasterki marchwi oraz jabłek, by następny rok był pomyślny, równie "słodki". Konieczne są daktyle, bo zgodnie z ich hebrajską nazwą (tamar) w czasie, który nadchodzi, "skończy się gorycz". Podaje się również rybę z zachowaną głową, gdyż Rosz Ha-Szana jest jakby "głową roku" (hebr. rosz - głowa), a jedno z życzeń noworocznych brzmi: "Niechaj Bóg sprawi, żebyśmy byli głową, a nie ogonem", symbolicznym początkiem a nie końcem spraw nadchodzącego czasu. Z Rosz Ha-Szana związany jest także XIII-wieczny obyczaj taszlich (hebr. "wyrzucisz"), który odnosi się do słów Księgi Micheasza i kabalistycznego Zoharu. W noworoczne popołudnie Żydzi idą nad rzekę czy jezioro i z kieszeni wyrzucają do wody okruchy chleba - symbolicznie oczyszczają się z grzechów.

   Pod koniec Dnia Pojednania rabbi Lewi Icchak powiedział do jednego ze swoich chasydów: "Wiem o co modliłeś się w to święto. Wczoraj z wieczora prosiłeś Boga, żeby te tysiąc rubli,które zarabiasz w ciągu całego roku, dał ci od razu z jego początkiem, a wtedy kłopoty i trudy związane z interesami nie będą ci przeszkadzały w nauce i w modlitwie. Ale rankiem pomyślałeś, że jak od razu dostaniesz te tysiąc rubli,to z pewnością zaczniesz jakiś wielki interes i że to ci zajmie dużo czasu; poprosiłeś więc, żeby dostawać te pieniądze co pół roku. Ale przed modlitwą końcową i to wydało ci się niezbyt korzystne, i pomyślałeś, że lepiej by było dostawać pieniądze co kwartał,aby tym sposobem móc bez przeszkód uczyć się i modlić. Ale skąd wiesz, że Niebo potrzebuje twojej nauki i twojej modlitwy? Może właśnie trzeba Mu twoich trudów i kłopotów?"

   Rabbi Lewi Icchak z Berdyczowa zadał swemu uczniowi pytanie, które miało zmienić jego sposób myślenia o życiu i zbliżyć go do istoty największego święta żydowskiego, stanowiącego kulminację Dziesięciu Dni Pokuty - do Jom Kipur. Trudy i kłopoty człowieka są może Bogu potrzebne, powiedział rabbi, by - jak można dodać - ludzie żyli głębiej i pełniej, byli bardziej zdolni do wewnętrznej odnowy oraz - jak twierdzą niektórzy komentatorzy - by zaznali tej najdrobniejszej cząstki bólu swego Boga.

   Jom Kipur to wyjątkowy dzień w roku, ponieważ jedna ludzi z Najwyższym. Dwudziestopięciogodzinny post sprzyja duchowemu oczyszczeniu i przygotowuje do pojednania. Nie wolno wtenczas pracować, jeść ani pić. Bóg przebacza człowiekowi te grzechy, których ten dopuścił się wobec Niego, natomiast o wybaczenie wykroczeń względem ludzi trzeba prosić ich samych. Talmud mówi: Jeśli kto powiada: Zgrzeszę i odpokutuję, i znowu zgrzeszę i odpokutuję - nie będzie mu dana możność odbycia pokuty. Jeśli powiada: Zgrzeszę, a Jom Kippur mnie oczyści i odpuści, tego Jom Kippur nie oczyści, temu nie odpuści. Przekroczenia człowieka wobec Stwórcy Jom Kippur oczyszcza i odpuszcza. Przekroczeń człowieka wobec drugiego człowieka Jom Kippur nie oczyści i nie odpuści, dopóki nie przebłaga on bliźniego.[Jomma 8]

   Modlitwy w synagodze rozpoczynają się od śpiewu Wszystkich Zobowiązań (Kol Nidre), czyli prośby o zwolnienie ze wszelkich niedotrzymanych przyrzeczeń wobec Boga. Zmarłych krewnych wspomina się poprzez odmówienie Izkor (hebr. "Wspomnij", "Pamiętaj"), grzechy wyznaje się intonując Aszamnu (hebr. "Zgrzeszyliśmy"), po czym błaga się Boga o miłosierdzie. Po południu czyta się Księgę Jonasza, zgodnie z którą Najwyższy wybacza wszystkim tym, którzy prawdziwie przeżywają skruchę. Neila (hebr. "zamknięcie") jest modlitwą zamykającą, bo podczas jej odmawiania jak gdyby zamykają się bramy Nieba.

Leszana towa tikatewu wetehatemu.
Obyście byli zapisani w Księdze Życia i opieczętowani na dobry rok.






 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz