Czarek Samuel K.

piątek, 3 września 2010

wiersz o ciszy




Jeśli mam tyle ciszy
że mi ptaki nie śpiewają nad trawami
i nie słyszę płatków gwiazd spadających w otwarte dłonie
takiej ciszy od której bezdźwięcznie pękają szyby
a muzyka Rolling Stonesów grzęźnie w garści sadzy jak w uszach trupa

To po co mam
ciszę w której żadne słońca ni księżyce
nie skwierczą w oczach uczepionego lotu z Tarpejskiej Góry
ani w oczodołach Golgoty w których nie ma oczu
ciszę która w zakrzepłym ścierwie serca oplata martwą krew

To może mam ją
żeby gołymi rękami bezkarnie zadusić bo nim ucichnie nie krzyknie







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz