Czarek Samuel K.

wtorek, 5 października 2010

nadal wiersz o ptaku






dzień pierwszy
nadal idę wąwozem którym niegdyś jeździły pociągi
takie zwyczajne z parowozami i tak dalej
po normalnych żelaznych szynach
dziwni ludzie z dziwnego kraju rozebrali szyny
gdzieś wywieźli
inni zrobili porządek

zastanawia mnie że droga jest
a ja na niej

ptak jest bezpieczny
w każdym razie tam gdzie mogę patrzeć
nie ma straconego piórka
zatem biegnie przez to swoje chłodne powietrze
tam gdzie chce
ale i tam
gdzie musi
a ja biegnę przez swoje





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz