jest we mnie smutek
i chciałbym o tym opowiedzieć
jednak słowa
one poza poezją
ciemną nocą szedłem wąwozem
którym niegdyś jeździły pociągi
takie zwyczajne z parowozami i tak dalej
szedłem bardziej pamięcią
niż realnie
choć bardziej realnie niż nierealnie
nagle spod nóg
a stawiałem je bardzo rozważnie
bo bardzo ciemno było
odfrunął ptak
nie wiem jaki
ciemno było bardzo
próbowałem nakazać moim myślom
nie szeptać
by nie zakłócić ptasiego lotu
przez chłodne powietrza
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz