Czarek Samuel K.

wtorek, 2 listopada 2010

Hieronim Korcz







   Hieronim Korcz wyszedł na papierosa. W zasadzie nie palił, tym razem poczuł się jednak wypalony i zaryzykował. W ogóle Hieronim Korcz obawiał się ognia, papierosów i wypalenia.
   Zaciągał się więc mocno by ugasić obawy zanim go wypalą doszczętnie. Ustnik jednak pochłaniał wszystko co Hieronim Korcz wciągał. Nie nadążał z wciąganiem.
   I nagle wszyscy zaczęli prosić Hieronima Korcza o ogień. Duch nie gaśnie – pomyślał. - Na to poirytowany duch szepnął mu do ucha – Daj spokój, lepiej byś ciągnął żeby nie zgasło to, co jeszcze tli się między nami. Jesteś jednak rzeczywiście wypalony...
   Hieronim Korcz nic nie odpowiedział bo zajęty był paleniem i podawaniem ognia, nie miał czasu.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz