Czarek Samuel K.

piątek, 19 listopada 2010

wiersz o podziałach i o wolności






Zastanowiła mnie pewna cyfra
najbliższy mi gest
wszelkiego podziału
przywodzi radość bezmiernych możliwości
obmyślam więc oto
pierwszy wariant

Kolory
nawet wiem ile ich użyć
jednoczę niebo i wodę
dodaję powietrza
ono barwę daje
nie wiem dlaczego
zieleń której jest najwięcej
rozpatruję w moich planach
ostatnią

Dominuje karmazyn
dama nieustających kaprysów i wahań
przez chwilę przyglądam się
swojej próżności
refleksja nad jej istotą
przwołuje czerń niebywałą zawrotną
poza tym
koło trójkąt kwadrat i wielobok
podstawową symbolikę
nie tylko moich dziejów
za resztą znaczeń tych figur
opowiadam się już tylko nadrealnie
być może nierealnie

Klee i Kandinsky'emu zawdzięczam
uwolnienie się
od natarczywej geometrii
czasem jednak
dopiero jej pełne zamknięcie
daje mi poczucie wolności







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz