Tłukąc łbem o ściany świata
w zbyt mało bolesnym manifeście winy
karząc innych sobą
nagradzany innymi
zamyślam co wziąć z siebie na dalszą drogę
może trochę muzyki
by nie mylić kroku
Kochasz więc będziesz oszukana jutro
jesteś kochana – więc oszukasz dzisiaj
gdy wymyślano miłość
z braku lepszych rzeczy
to u źródeł wyległa nieprawda najczystsza
gdy odkłamać ją chcemy
zwiedzeni instynktem
w przeciwległe kłamstwo pędzimy na oślep
i tylko między znaczeniami
jest troszkę wolności
Chciałbym się z tobą rozstać
jak rozstaja się aniołowie
w prawych dłoniach miecze
w lewych gałązki oliwne
ale bardziej chciałbym
nie chcąc niczego
twojego śmiechu śmiechu śmiesznego
śmiechu płaczącego
najmilsza
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz