Ja to znam
poznałem zanim jeszcze natknąłem się na radość
nie wystarczy śnić
by nie mieć wątpliwości
widziałem miejsca wód
sycące krwią i wapnem ziemię
nas wczoraj karmiących się słodkimi sutkami
stojących w głodzie
ofensywy milczących wrogów
których kropla po kropli
studziłem z wojennego ognia
Tak ja to znam
nie wolno żadnej ulgi pod powiekami
nawet moje sny
nie mogą mi ujść bezkarnie
żadna cisza już mnie nie wypełni
jestem doświadczonym znawcą
tamtej strony oka
i nic nie ujdzie mojemu milczeniu
Ja to wiem
w szlachetnym oczekiwaniu
na
każda twarz zamiatana jest
jak spadły liść
niegościnnymi przełęczami w morze sine
nie oswojone wiatrem wyspami ani kotwicami
po którym przyjdzie mi płynąć
nie czując życia
Ja to wiem
moich tyle ironii wyrusza co noc
tam gdzie Bóg wszędobylski
stygnie między jedną a jedną niedopowiedzią
wiem rzygnę w niebo śmiechem
dlaczego miałbym zdawać się
na pokorny rozum
pamiętać że Jego boskość
porusza moim ciałem
Już to wiem
nawet wyraźnie czuję
że usta nie odmówią mi żadnego pytania
przeciw Tobie
żadnego grzechu
który jest także Twoim grzechem
że moja głowa nie zaśnie
- zresztą już dawniej sen kojarzył mi się
z niebezpieczeństwem -
i będzie wysyłać pamięć usta i ręce
żeby coś rozstrzygnęły
Ja to znam
patrzyłem na ludzi śpiących
z twarzami jak każda
z tym samym ciężarem pokarmu
w ich głodzie
widziałem w rozbieganych źrenicach
pod powiekami
prognozy tak samo nieobliczalne
jak moja
Więc będę milczał kiedy mnie zbudzą
i oni także będą milczeć
kiedy przebudzony ich pozdrowię
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz