Czarek Samuel K.

sobota, 9 kwietnia 2011

Hieronim Korcz




   Hieronim Korcz otrzymał właśnie wiadomość o chorobie bliskiego. Właściwie chcąc być w miarę precyzyjnym, wiadomość dotyczyła spodziewanej czy też możliwej w bliskim czasie śmierci owego. Napisane było - „Należy się spodziewać (...)”. Hieronim Korcz przeczytał jeszcze raz e-mail, zamknął laptopa i poszedł zaparzyć kubek herbaty. Zdecydował się nad tym wszystkim zastanowić i oczywiste było, że herbata jest konieczna.
   Główne, męczące go pytanie dotyczyło tego: „Należy się spodziewać”. Dlaczego bowiem akurat on ma się czegokolwiek spodziewać? Dlaczego w ogóle „należy”?? Hieronim Korcz nie odczuwał potrzeby spodziewania się niczego co z tym związane, choć oczywiście żywił naturalną w zaistniałych  okolicznościach nadzieję.
   Drugie pytanie, które uznał za ważne dotyczyło faktu spodziewanej śmierci bliskiej osoby; mianowicie tego, w jaki sposób jest ta śmierć dla niego ważna, bo że jest ważna tak po prostu, było oczywiste. Hieronim Korcz zamyślił się i po jakimś czasie z niesmakiem zauważył, że ostygła mu herbata. Rozejrzał się precyzyjniej i stwierdził, że jest mu smutno w związku z całą tą sytuacją, z pewnością będzie smutniej, bardzo smutno, jedenak ma ważniejsze sprawy niż umieranie bliskiej osoby. Zdecydowanie ważniejsze.
   Na przykład od trzech dni próbuje skończyć „Prominente der Antike” Germana Hafnera i nie ma kiedy. Poza tym ktoś w końcu musi wysprzątać klatkę Norberta i dać mu jeść. Hieronim Korcz rzekł: 
   - Ech.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz