Czarek Samuel K.

sobota, 23 lipca 2011

wiersz o niepotrzebnym geście








Nocą gdy krzykliwe ptaki
i trawy na łąkach
kamienieją w ciężar zacichłego snu -

Czytam o Odysie – jak płynie
po omacku w swą możliwość siną
jak przeciwne wiatry
oddalają światła bliskiego brzegu
jak wymyśla czułe syreny
i geometrię nieba

Wtedy pytam o siebie
i szukam twojej ręki

- I milczenie jest w mroku
jak mój niepotrzebny gest




Intro Paradise - Gentry Falls

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz