Czarek Samuel K.

czwartek, 25 sierpnia 2011

wiersz bez wyjaśnienia wiersz o faktach








Krajobrazy chmur są jak widziane we śnie
ptasie struktury
mówisz chmury a myślisz o znoszonych ubraniach
i rozdeptanych obcasach

Przez moje znane rysy tyle substancji nieznajomych
przeprowadzała bez żadnego bógwieco
tyle włókien niedoliczonych dni
o zaocznie wytrzeszczonych oczach

Obok pamiątkowych tablic przemija
tyle koncepcji niepewnych i nie spełnionych
każda gdzieś całymi dniami pędzi
wpada w wycinki słów sprzed lat
za siódma rzeką – nie mając nic do wyjaśnienia
wielkim skalom spraw porwanych na strzępy
tak każdy trochę pożyje trochę poubywa
od śladu tożsamości do nieboskłonów
wystygłych pośrodku inspiracji

Ziemia pęka nawet w rowkach pup osesków
aż po paleolit

W ten sposób od epoki do epoki echa nas sobie podają
a my to bierzemy
za oddawanie honorów naszej autobiografii





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz