Hieronim Korcz
zobaczył anioła, anioł stał przy nim przyglądając się. Właśnie
zbudził się i podczas gdy zewnętrzną częścią oka był na
jawie, wewnętrzną nadal tkwił we śnie, w związku z tym sytuacja
i jej obraz były mocno niejednoznaczne. Hieronim Korcz był wprawdzie przyzwyczajony do
nieoczekiwanych wizyt Boga, ale anioła widział pierwszy raz i nie wiedział, co o tym myśleć.
Tymczasem anioł
niespiesznie ruszył z miejsca, zanurzył się w ścianie i z cichym
syknięciem powietrza zniknął.
Zaskoczony
Hieronim Korcz przymknął wewnętrzną część oka, by zlokalizować
się na jawie, wtedy dotarło do niego, że jest w szpitalu. Ta
rzeczywistość wydała mu się tak nieznośna, że zamknął
zewnętrzne oko, otworzył wewnętrzne i zasnął ponownie. Może
przyśnią mu się anioły, a może nie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz