Czarek Samuel K.

środa, 1 sierpnia 2012

Gdy Joszue chciał




Gdy Joszue w samozwańczej aureoli bóstwa
chciał sprawdzić czy możliwe jest
jego istnienie między śmiertelnymi
Zwątpił w jego boskość nawet Jehuda Iskatiot
w wiarygodność uzdrowień
w proroctwo
wieszczące zagładę Świątyni

W swoje ręce brał wodę by ją zamienić w wino
i pili
bo pragnęli choć raz doznać cudu

Posłannictwo wypełniał najlepiej jak mógł
by Boga stworzonego na obraz człowieka
podnieść choć na centymetr
na wodę jeziora

Śmierć przyjął z wiedzą że gdyby tu zstąpił
nawet Wiekuisty
jak jedyne narzędzie byłby krzyż dla niego
lub kamień
pomnożony z rąk kamieniujących -
rozwiązanie tych bardzo rozluźnionych
powiązań ze światem
tych bardzo naprężonych ścięgien i
bezradnych rąk 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz