Myślę że na
świecie obojętne bramy
pod dotykiem
rozstępują się jak skrzydła ptaka
Miękko sunie
powietrze ociera się o kres i powraca
niespokojny sen
kładzie się u nóg jak gdyby kot
Myślę że tam
ludzie czuja się naprawdę wolni
politycy muszą
się bardzo starać by to zepsuć
Ale powietrze
przepływa łagodnie i lekceważy wszystko –
widać jego
przezroczysty refleks w źrenicy filozofa
lecz także pod
powieką poety
gdzie rodzą się
i rozpadają bezboleśnie przezroczyste wiersze...
[Śnię o wierszu
a gdy budzę się nazajutrz
sen mój zmyka do
szuflady ze starymi wierszami
i od wewnątrz
klucz przekręca słyszę chichot
jak buszuje głośno
czyta i sra na rękopisy]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz