Chcesz być
szczęśliwy. Swoje szczęście opowiadasz tym, czego nie masz, co
mają inni, swoimi brakami i niedoborami, a nie marzeniami. Masz do tego prawo, masz prawo wybierać, masz prawo nie mieć marzeń. W tym dążeniu
relatywizujesz sens dobra, opowiadając je swoimi pragnieniami,
ustanawiając owe jako definicję.
Pragnienie bycia
szczęśliwym jest oczywiste i usprawiedliwione. Zasadą jest, żebyś
rozumiał, że twoje zrelatywizowane dobro nie jest dobrem etycznym,
w sensie przeciwieństwa zła.
Musisz pamiętać
nieustannie i z wiedzą trwać niezłomnie, że przez swoje wybory w tej
przestrzeni, przez swoje czyny, bywasz osobowym obiektem pogardy.
W swoim dążeniu
ku szczęśliwości dojrzyj siebie, kiedy pochylasz się
nad własnymi odchodami w misce klozetowej WC. Czy dostrzegasz jakim bywasz odrażającym obiektem we wspólnocie ludzi?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz