Jestes dość eksperymentalnym
egzemplarzem człowieka. Za to na kolanach niosę dziękczynienie
Wiekuistemu.
Ale. Choćbym z wysiłku się osrał
nie potrafię się z Toba zgodzić. Tak, notorycznie.
Oto zobacz. My umarliśmy, nie ma nas.
Poezja, która piszemy mieszka w naszych duszach i nigdzie, nie czyta
jej nikt. Poza mną. Tworzymy światy, które nie istnieją, zgadzam
się, że cudowne. Bo tak jest niezależnie od nas, że ukochanie
słowa i mądrości płynącej z rozumienia słów nie jest
powszechne. Jesteś żyd jak ja, nie masz złudzeń, nas nie ma.
Ciebie nie ma, mnie nie ma.
Są szwadrony hołoty, która
zapomniała marzyć.
Pozdrawiam, pomimo i życzę Ci
inspirujących myśli :)
Przyjacielu.
...
OdpowiedzUsuńPomimo Samie, iż ten list nie jest skierowany do mnie, pozwoliłem zaczerpnąć sobie coś z jego treści tylko dla siebie. I dziękuję Ci za to...
OdpowiedzUsuńZatem i ja Tobie :)
OdpowiedzUsuńLubię twoją wiarę. Niepokorna, ludzka i wątpiąca.
OdpowiedzUsuńMoja wiara po prostu jest. Jestem głęboko wierzącym człowiekiem, stąd czasem niepewność, obawa, czasem panika.
OdpowiedzUsuńPowinno być napisane: List opublikowany po zgodzie adresata.
OdpowiedzUsuń