Czarek Samuel K.

wtorek, 25 listopada 2014

Piosenka

A teraz czas
żeby powiedzieć
ze to ja jestem
liść wierzbowy

Że jestem wiatrem
który liść
rzucił na rzeki
nurt listopadowy

Że jestem rzeką
rzeki brzegiem
i topniejącym
w górach sniegiem

A teraz czas
żeby powiedzieć
że jestem w progu
gwoździe dwa

Że mysz chroniąca
się do cienia
jest też
mojego pochodzenia

I że przez mysz
przepływa cień
który sie
z ust dobywa

I że na ustach
wstaje noc
i ta
jest noc prawdziwa

I że przez próg
przepływa rzeka
że się przy gwoździach
liść rozwija

Trzeba powtarzać
swoje sobie
bo kto nie mówi
ten zabija

6 komentarzy:

  1. Ta piosenka jest sprowokowana, z inicjatywy kumpla co pisze muzykę. Jakos mnie zebrało by opowiedzieć mu o pewnej damie. Żadna tajemnica, ma na imie Dorota. No i z tych pokręconych wariacji jest ten tekst.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czuje się obowiązany do opowiedzenia. Oto jest tak. Jestem samotnikiem, z wyboru. Trzeba wiele czasu i determinacji na ten wybór, bo ma tam nic łatwego. I tego pragnę, byscie byli we władzy myśli rozumieć. A jak nie, to ja was pieprzę w locie nad łakami , o!

    OdpowiedzUsuń
  3. apisałem w zwanym PRZELOCIE JKESZCZE JEDNĄ PIOSENKĘ, ALE SZA,,,,

    OdpowiedzUsuń
  4. Zupełnie inaczej sobie Ciebie wyobrażalam .Ostatnia zwrotka Twojego wiersza mowi wszystko .

    OdpowiedzUsuń